Brew #25: "Gwiazda" OpenAI i Jego Startup. Microsoft: Internet to “Freeware”. Kto Zarabia na AI?
Chińska firma wykupiła zarówno domenę, jak i to konto githubowe.
Tak, jakbyśmy siedzieli na ogromnych złożach ropy i gazu,
największych na świecie, to pewnie byśmy mogli powiedzieć, słuchajcie, no...
Metykieta.
Pamiętacie, zrobiła takie, ale mnóstwo roboty.
Generative AI dokładnie doda 4,4 triliona dolarów w produktywności rocznie.
Wykorzystasz AI do tworzenia raportowej AI.
Kochałem Ciebie tak jak Sebastian i niestety przyjąłem taką trochę smutną winę.
I z przytupem zaczęliśmy. Wojtek już się wyrwał, powiedział dzień dobry,
zaraz też ja powiem dzień dobry, cześć i czołem, nie pytajcie skąd się wziąłem,
ja jestem Tomek, Sebastian i Wojtek, czyli zaczynamy kolejne CTO Morning Brew.
Jeżeli ktoś chciałby zobaczyć którykolwiek z naszych poprzednich 24 odcinków,
bo panowie, to jest 25, to możemy sobie zrobić.
Ktoś wie, jak które tam rocznice powinny być?
Bo ja się nigdy w tym nie wyznawałem.
To niech tam zajrzy na listę, bo są takie tam biorowe, brązowe, cokolwiek, nie?
No dobra, chwile nas nie było, opuściliśmy się trochę, to biję się tutaj,
ale wróciliśmy. Co tam ciekawego znaleźliście? Sebastian.
Samo ciekawe.
Samo ciekawe wybrałeś te wszystkie, co znalazłeś, no?
Znaleźłem ciekawy startup, który się nazywa Created by Humans.
Może zanim ustalę o startupie, to skąd się biorą startupy?
No cóż, no jest jedna grupa ludzi, która ma jakieś tam potrzeby,
jest druga grupa ludzi, która być może na przykład jest w stanie te potrzeby zaspokoić,
no i zawsze to jest dobry moment, żeby pojawił się jakiś middleman,
który będzie pomiędzy tymi dwoma grupami pośredniczył i w tym temacie działał.
I to jest właśnie gdzieś tam przyczynę do powstania Created by Humans.
Teraz o jakich grupach mówimy?
No mówimy o tych firmach, które chcą tworzyć swoje własne,
trenować swoje własne modele LLM-owe, no i tych, którzy mają dane,
które potencjalnie mogłyby się w takich modelach znaleźć.
No więc kilku sprytnych ludzi wymyśliło sobie, że to jest fantastyczny sposób
na zarabianie pieniędzy, po prostu łączenie tych dwóch grup i upewnianie się,
że obie grupy będą szczęśliwe.
Tak ma działać Created by Humans.
Na chwilę obecną jest strona internetowa createdbyhumans.ai,
gdzie można sobie zajrzeć trochę, poczytać o zamierzeniach.
Nie jest do końca napisane, jak to ma działać.
Nie jest powiedziane, czy mówimy tutaj o jakichś takich mechanizmach strict governance,
gdzie będziemy publikować w jakimś rejestrze jakieś metadane,
czy będą jakieś boty, które będą weryfikować dostępy do tych danych,
które my publikujemy, że tylko i wyłącznie te wyznaczone firmy będą miały do tego dostęp,
czy bardziej tu chodzi mimo wszystko o usługę pośredniczenia,
więc nie znamy jeszcze szczegółów, natomiast to, co wiemy na chwilę obecną,
to tak, pierwszy, że zaangażowało się to kilka znanych nazwisk,
bo widzimy tam między innymi taką stroną oceny autorów,
takim autorytetem jest Walter Isaacson, który trochę powiązań z Silicon Valley ma.
Oprócz tego kilku znanych inwestorów jak David Saks, Jay Kalt, czyli Jason Calacanis,
ale również Gary Tan, czyli CEO Y Combinatora, czyli kilka poważnych powiedziałbym nazwisk.
Finansowaniu.
Tak, ale oczywiście myślę, że z finansowaniem tam nie będzie żadnego problemu.
Nie, chodzi mi o poważnych finansowaniach, czy poważnych w innych rzeczach, to nie wiem, no.
To tak, to może się wspierać.
I oczywiście pojechali grubo, czyli bardzo wiele obiecują na początek,
na przykład bardzo mnie rozbawiło i to jest jeden z powodów, dla których akurat ten wspominam,
bo to jest to, że postanowili panowie i być może jakieś też panie,
rozszerzyć te podstawowe trzy prawa robotyki Asimowa.
Właśnie to czytam w tej chwili.
Tak, o czwarte prawo, czyli że
when AI robots use or learn from human behavior or human creative output,
this must happen symbiotically to benefit both humans and robots.
Także pojechali bardzo grubo i można powiedzieć, że działają na ramionach tych wielkich,
on the shoulder of the giants, czyli Izaka Asimowa.
No zobaczymy. Generalnie pomysł na biznes jest, uważam, świetny,
natomiast tutaj problemem może być egzekucja.
Pomysł na biznes jest świetny, a potem będziemy tam rozmawiać o innych problemach z robotami.
Pytanie, wiesz, dla mnie by było takie, znaczy dobry w ogóle, nie?
Czyli jak jestem firmą, która robi ten model,
to po co mam się w ogóle z nimi to robić, jak mogę pójść i zrobić po prostu grab,
co w tej chwili się robi, nie? Ze wszystkich danych, wytrenować ten model
i powiedzieć, wiecie co, już mam ten model.
Teraz jeszcze tak możesz, ale chyba za dużo będzie tej krytyki,
żeby takie rzeczy przychodziły w przyszłości.
Tak. Jak podrzuciłeś to wcześniej, to ja nie przyjrzałem się temu,
podejrzałem piwot w przyszłości, bo jak zobaczyłem Created by Humans,
to bardziej myślałem, że w końcu ktoś się rzucił na prawa, nie?
Czyli wiesz, potwierdzanie autentyczności kontentu i tak dalej.
Ale widzę, że to nie będzie problem. No zobaczymy.
Ja mam troszeczkę coś innego, ale myślę, że na wakacje w sam raz,
więc kolejny podcast, który chciałem polecić,
nazywa się Foundering i są to serie podcastów od Bloomberga
i ostatnia seria jest o Sami Altmanie, więc bardzo ciekawe,
bo to jest pięć wywiadów z ludźmi z najbliższego kręgu Sam Altman,
bo twórcy, też słuchałem podcastu z twórczynią, autorką tego podcastu
i ona też próbowała Sama Altmana zaprosić oczywiście do tego podcastu,
ale się nie zgodziła. Więc mamy pięć odcinków w tym momencie
historii Sama Altmana, który jest bardzo ciekawym człowiekiem,
bo tak naprawdę ona pokazuje, że to jest bardzo szybka kariera.
On przed Y Combinatorem tak naprawdę niewiele zrobił,
a na pewno nie odniósł żadnego biznesowego sukcesu.
Zainwestował w PayPal.
To już później. I to też jest dotknięte w tych podcastach.
To Sam zrobił na podstawie swoich koneksji tak naprawdę.
I to stanowiło do niedawna członek jego majątku, to fakt.
Więc jest tam powiedziane o kilku rzeczach.
Oczywiście pojawiają się bohaterowie też naszego dzisiejszego odcinka,
więc jest to na pewno ciekawy człowiek, który w dzisiejszych czasach
ma jeden z największych wpływów na to szeroko rozumiane technologie,
bo jedną z cech, która wybija się w tym podcastzie Sama Altmana
jest umiejętność zjednania sobie właściwych ludzi
i bardzo szeroko rozumiany look.
Więc jest to osoba, która na pewno jeszcze niejedno...
No właśnie i teraz pytanie co?
Czy troszeczkę pomiesza, czy faktycznie odniesie ciekawy jeszcze sukces
przy jednej, drugiej, trzeciej, czwartej przy okazji?
Serdecznie polecam.
To podcasty wrzucę. Podcasty to też ciekawe, że tam kilka dorzuciłem ostatnio,
ale w temacie tutaj, to, że nie zaprosiła Sama Altmana,
to nie wiem czy to strata czy nie, bo ja usłyszałem po jednym z wywiadów,
że Sama Altmana, chyba nawet u Lexa Friedmana,
swoją drogą ostatnio tam jest dobra rozmowa z CEO Perplexi,
to polecam, ale że Sama Altmana ma taką sztukę,
że udziela takiego wywiadu w podcastzie i nic z tego nie wynika, nie?
To też jest mu zarzucane.
Albo jeżeli wyciągniesz podcasty sprzed X lat, to one trochę są jak Elon, tak?
Czyli już będziemy mieli sztuczną inteligencję, która nami zawładnie
i samojeżdżące samochody i w dalszym ciągu to też się nie stoszyło.
Druga rzecz, trochę wiążąca się z tym moim komentarzem wcześniej
do startup, który wyciągnął Sebastian, no bo jak tam zacząłeś wymieniać
tych inwestorów i tak dalej, to oni przeważnie, znaczy...
No dobra, mam bajas. Chłopaki zrobili jedną dużą rzecz, nie?
Przeważnie, potem różne rzeczy robili, niekoniecznie z sukcesem,
no ale są dobrze połączeni, nie?
I ty, Sebastian, wrzuciłeś ostatnio takie screenshot OpenAI i Mafia,
to tutaj wrzucimy źródła, nie znam to, jak podasz, to podlinkujemy.
No i tam się buduje właśnie, bo jednak się okazuje,
że te startupy to na połączeniach jadą, nie?
Zna, jak szybko dostaniesz finansowanie, bo znasz ludzi i tak dalej.
Oczywiście, Antropik to też są ludzie, którzy byli wcześniej w OpenAI.
Ale bardziej już nawet nie OpenAI, tylko w ogóle, nie?
To jest jednak tam... Networking ma bardzo duże znaczenie,
chyba nawet czasami większe niż to, co robisz i tak dalej, nie?
Zdecydowanie większe, z tego, jak się słucha niektórych historii.
Tak, w szczególności na finansowanie.
Dobrze, to ja wrzucę, jak było o robotach, to wrzucę tylko szybki taki
znak dla ludzi, którzy są na wakacjach, chcieliby przemyśleć swoją karierę
i tak dalej. Książka nazywa się Bullshit Jobs A Theory,
napisana przez Davida Gravera. Sebastian powiedział, że może być,
że już go nie ma z nami, ale...
Chyba tak, że nie pomówiłem, chyba tak.
Tak czy inaczej zostawił książkę, w której zastanawia się nad naturą
Bullshit Jobs, nie? Czyli dlaczego jakaś praca się w ten sposób
może być określona, a stąd to, że tam definiujemy Bullshit Jobs.
Typy, na przykład tags, job i tak dalej, to jest bardzo ciekawa klasyfikacja.
Tak, tam są typy, tam są gluer, o ile pamiętam, jest kilka takich pojęć.
Polecił mi to kolega po jakiejś rozmowie na temat tego, dlaczego ludzie
czasami tkwią w takim, a nie innym układzie, jeżeli on nawet nie ma sensu.
Pozdrawiam Grzeszka. No i okazało się, że faktycznie książka jest dobra,
jeśli by ktoś chciał przeczytać, to polecam, naprawdę. Dobry temat.
Aczkolwiek można mieć refleksję.
O, tak.
Dobrze, są ludzie na świecie, którzy niekoniecznie mają Bullshit Jobs,
czasami siedzą w piwnicy, długo ich nie wiadomo gdzie są,
a potem nagle wyskakują jak Ilya z lodówki i tak, Ilya chyba nie ma Bullshit Jobs,
przynajmniej w OpenAI chyba nie miał, aczkolwiek nie wiadomo nigdy do końca.
Ale w tej chwili zakłada nową firmę, jeżeli ktoś nie pamięta, kto to jest Ilya,
to jest ten człowiek, który zniknął po buncie w OpenAI, uznawany jest za jednego,
który tam wiedział co robi merytorycznie i chyba tak ogólnie jest uznawany.
Uznawany jest za jednego, który rozpoczął ten bunt, prawda, więc to jest też taka historia.
Nie mówiłem o buncie, że wie co robi, ale tak ogólnie o tym, że wie co robi.
W bunty chyba nie potrafi, bym powiedział.
Chyba wiedział co robi z tym buntem, ale to też, wiecie, lata pokażą.
Była chyba potem nawet taka akcja, czy Ilya żyje, ale okazuje się, że żyje, wyszedł, zakłada firmę.
Sebastian, ty nic nie mówisz o Ili, to może powiesz coś o startupie.
Startup nazywa się Safe Superintelligence Incorporated SSI.
Chwali się tym, że ma przede wszystkim 1 cel 1 goal, czyli a Safe Superintelligence.
Startup to jest oczywiście amerykański.
Już ma dwa biura, ale gdyby się zdążyło otworzyć, już ma dwa biura,
jedno w Palo Alto, a drugie w Tel Avivie.
Osób, które są na chwilę obecną zaangażowane i wymienione z nazwiska,
no to jest Ilya Sutskever oczywiście, czyli były Chief Scientist w OpenAI.
Jest też Daniel Gross, to jest partner z Y Combinatora i jest Daniel Levy,
jeden z inżynierów z OpenAI.
To są te trzy osoby, które były wymienione z nazwiska, chyba nie ma na razie więcej.
Daniel Gross, dodajmy, był byłym szefem AI w Apple, to też warto zaznaczyć.
Tam jeszcze było wymieniane nazwisko Lakego, który też odszedł z OpenAI,
ale chyba nie jest na razie powiedziane, że dołączył.
On dołączył do Antropica.
No właśnie, bo nazwisko Lakego było wymieniane w tym kontekście,
że Sutskever powoływał się na jakiś artykuł, który napisali kiedyś razem z Lakem,
parę lat temu chyba, i że w ramach tego artykułu pisali właśnie,
że AI jest dużym zagrożeniem polegającym na tym, że AI osiągnie bardzo szybko,
dosłownie w ciągu kilku lat, superinteligencję, którą przewyższy ludzi
i nie jesteśmy w stanie zupełnie przewidzieć, jak się zachowa.
W związku z tym jest potrzeba stworzenia rzeczywiście guardraisów,
czyli jakichś, można powiedzieć, zabezpieczeń takich,
które spowodują, że nas nigdy nie wymknie z podkontroli.
No i to jest właśnie cel działania tej firmy.
Z takich rzeczy, o które pewnie każdy tutaj chciałby zapytać,
tak, skoro te walki Ili w OpenAI były m.in. o tę misję i komercyjny,
niekomercyjny charakter, to jak to jest SSI?
Czy to jest komercyjna firma, czy to jednak nie?
Ale to jest, SSI zostało zaprojektowane od początku jako for profit,
tak, żebyśmy tu mieli pełną jasność.
No i oczywiście w kontekście tej firmy się pojawia kilka takich
żartobliwych różnych stwierdzeń, że no, z takimi nazwiskami
to raczej problemów z zaangażowaniem finansów
albo z zagwarantowaniem finansów nie będzie.
I to jest tak naprawdę chyba wszystko, co wiem na chwilę obecnie na temat tej firmy.
Nie wiem, czy wy dokopaliście się do większości szczegółów?
Ja się dokopałem tylko do tego, że zdecydowanie wygrywają konkurs
na minimalistyczny design strony internetowej.
To chyba Mistral w ogóle nawet nie miał strony internetowej,
jak pierwszą rundę finansowań robił.
I profil na iksie, który ma jeden tweet i kilkudziesięciu tysięcy obserwujących już w tydzień.
Chyba w ogóle za dużo nie wiadomo więcej, nawet jak się przyświetli,
to po prostu tam nic nie istnieje oprócz tego, że Ilya wyszedł i założył ten...
Gdyby to nie był Ilya, to chyba byśmy o tym w ogóle nie rozmawiali,
byłaby to kolejna firma dookoła.
Tutaj oczywiście i to są pewne spekulacje, co to znaczy
superintelligence. Chyba ładnie po angielsku trzeba było powiedzieć superintelligence.
I co oni wiedzą, że uważają, że w tym będzie biznes albo co będą produkować,
to znowu powiem to samo, co przy pierwszym startupie, który dzisiaj wyciągnąłeś.
Czuję piwota w powietrzu, może być, że wyjdą z czymś jakimś tam konkretnym,
mniejszym dużo niż to, co tu napisali i za jakiś czas...
To, że otworzyli biuro w Palo Alto, to okej, bo gdzieś mieszkają
i muszą mieć blisko, nie? Tel Aviv, jak napisali, to jest ciekawe,
bo to znaczy, że jakieś tam inżyniery składają chyba tam, nie?
Jednak Izrael ma swoje zasoby, ma swoich ludzi itd., więc coś tam jest pod spodem.
Zobaczymy co, podejrzewam, że wyjdą z jakąś technologią na poziomie modeli,
safeguards dla modeli.
Czy dla mnie jest jedna rzecz, która mnie zdumiewa i ta rzecz to jest taka
pewien brak ciągłości, bo ten AI, który my na chwilę obecną mamy,
to są po prostu modele probabilistyczne działające na gigantycznych
sieciach neuronowych i one trochę wyglądają jak ludzie,
dlatego że są tak nakarmione, ale mimo wszystko tam nie ma kreatywności,
tam wnioskowanie to jest pseudo-wnioskowanie tak naprawdę,
a tu mówimy tak naprawdę o zabezpieczeniu się przez faktyczną,
świadomą inteligencją, więc albo Sudskever jest o tyle kroków do przodu
i widział już coś, z czego my żeśmy nie widzieli, albo może jego wyobraźnia działa
w innej ilości wymiarów, nie wiem, albo ja tu widzę taką dużą dziurę logiczną,
gdzieś pomiędzy tymi dwiema rzeczami. Nie wiem, Wojtek, czy ty masz podobną perspektywę?
Znaczy, prawda jest taka, że chyba jeżeli chodzi o to podejście, mówiąc,
bo to też możemy później nawiązać do nowego release'u Cloud 3.5 Sonnet
i ja bym chciał do tego tutaj to, co ty powiedziałeś, że bardzo duży
release nowego modelu, tak naprawdę to jest mały inkrement,
jeżeli chodzi o jakiekolwiek badania, tak, tam praktycznie nie ma tego,
chodzi o jakość tych danych, o warowanie, o jakieś dodatkowe instrukcje
dla tych modeli, więc widzimy, że mija rok i nie ma skoku, jeżeli chodzi o naukę
i do tego, co powiedziałeś. Ilya jest człowiekiem, który otoczy się
ludźmi, którzy myślą, że będą w stanie wykonać skok, tak, to jest jednak
jedna z osób, która, po pierwsze, ma jedno z największych nazwisk
w szeroko rozumianym świecie sztucznej inteligencji teraz, a dwa,
będzie w stanie przyciągnąć naukowców. Naukowcy będą chcieli pracować
z ambitnymi naukowcami, umówmy się, a OpenAI stał się firmą czysto komercyjną,
mówiąc, że my jesteśmy oczywiście non-profit, tworząc jakieś modele,
które może w przyszłości będą AGI. CEO, który oczywiście też różne rzeczy mówi.
Oczywiście to może taki komentarz z mojej strony, że unimportant opinion,
to znaczy nie siedzę codziennie i nie wciągam whitepaperów na temat,
co tam się dzieje w tej chwili w AI itd., ale sądząc po jakichś tam tych,
które czytam i to, co słucham, no w tej chwili to, co powiedziałeś,
Sebastian, to chyba jest, wszyscy już się tak jakby uświadomili sobie,
że to, co robią w tej chwili, to ma jakąś tam ograniczenia, nie?
I jak się słucha czy tam ludzi z MED czy z innych, no to wychodzi,
że wszyscy szukają nowego podejścia, nie? Tak naprawdę, że testują różne
nowe podejście. Nawet w tym wywiadzie z CEO Perplexity u Lexa Friedmana,
tu już podlinkujemy, po drugi raz go wymieniłem, tam pada ciekawa rzecz,
że w tej chwili nawet zadaniem nie jest superintelligence, tylko jest odpięcie
reasoning, czyli myślenia od danych, nie? Żeby odpiąć te modele od danych,
bo w tej chwili jest to, co powiedziałeś, karmiemy je po prostu dużą ilością
danych, danych, danych, uczymy się poruszać po tym, no i tam jest ta cała rozmowa
o tym, żeby odpiąć to, nie? Że jeżeli uda się odpiąć model od danych,
żeby on sobie mógł myśleć albo przynajmniej wnioskować, już nie umiem myśleć, nie?
Chyba bardziej składać.
Tak.
Czyli masz po prostu surowe dane, a on je merżuje, tak? Je merżuje człowiek
w głowie, a on w tym momencie widzi, więc...
W tej chwili te dane są jednak dane razem z modelem, nie? Czyli to jest package,
nie? Więc tutaj superintelligence się pojawiło na pewno, bo to jest kwestia
finansowania, ILEA, duży szum i tak dalej, i jest hasło AGI cały czas,
i było OpenAI, więc to jest trochę, bym patrzył bardziej na marketing.
No pytanie, nad czym będą pracować, czy będą pracować nad nowym podejściem
do modeli, czy będą pracować nad safeguardami dla tych modeli, które
istnieją, do jakiejś technologii dookoła tego i tak dalej. Zobaczymy.
Powodzenie dla ILEA na pewno dostaną pieniądze, to fakt, kupiąc za to dużo GPU
do drugiej firmy.
Ja bym chciał Wam zaznaczyć jedną rzecz na koniec, że jeżeli chodzi o czas,
który zajął ILEA złożenie takiego zespołu i wiecie, ogłoszenie tego światu
i na pewno to się będzie teraz bardzo szybko rosło, jest bardzo krótki.
Zwykłe naukowcy, którzy wychodzili z firm jeszcze po takich dramatach,
zaszywali się na jakiś czas gdzieś, tak? Przykładem może być Andrzej Karpaty,
który, jak odszedł chyba przez półtora roku, tworzył na YouTube wideo,
jak można robić różnego rodzaju modele i dopiero później gdzieś,
wiecie, udało się komuś go przyciągnąć, więc tutaj ILEA ewidentnie jest
zdeterminowany, tak chciałem.
To ja bym tutaj spekulował, że jest to pokłosie tego buntu, który zrobił
i że ten czas, który był potrzebny, to był potrzebny na wymyślenie,
jak to zrobić, bardziej jak OpenAI ma go wypuścić, tą wiedzą i wszystkim,
co oni mają, i jak to obwarować legal, żeby on mógł to robić versus to,
co on mógł...
W dalszym ciągu to jest wiesz, pół roku, tak, więc w dalszym ciągu
to jest naprawdę szybko.
Zobaczymy, start-upów i innych rzeczy dookoła AI powstaje,
no ale są nazwiska, które się wybijają, tutaj mamy na pewno jedno takie.
Nie wiem, czy przewiduję, jakbym miał strzelać tak całkiem blind shot,
to nie wiem, czy przewiduję jakiś wielki skok jakoś ciągle szybko tutaj,
ale może znowu się zdziwię, kilka lat temu powiedziałem, że AI będzie
programowało za kilkanaście lat, się myliłem, zależy jak się zdefiniuje
programowanie.
Dobrze, wyjdźmy na chwilę z rzeczy dookoła AI.
Ale tylko na chwilę.
Tylko na chwilę.
Prowadź naszych słuchaczy i słuchaczki, co to jest Polyfile
i dlaczego powinniśmy o nim wiedzieć.
Polyfile.js to jest bardzo znana i popularna open source'owa biblioteka,
która generalnie służy do tego, żeby, no jak to się polyfile używa,
do zapewnienia w starszych browserach funkcjonalności, można powiedzieć
pewnego rodzaju, no nie moka, ale zastępstwa funkcjonalności,
która przychodzi w nowych browserach, czyli rozszerzenia spektrum
przeglądarek, które obsługują nowe funkcjonalności javascriptowe.
I ta biblioteka jest bardzo popularna.
Jest używana z tego, co tam ktoś oszacował, to sam ten CDN,
bo ona jest serwowana z CDN-a, CDN Polyfile.io, to jest ponad
100 tysięcy sajtów z tamtąd ją ciągną.
I to ona działa bardziej na tej zasadzie, że raz ludzie zaczynają
z tego korzystać i potem o tym zapominają, niestety albo stety.
Co ciekawe, w lutym tego roku chińska firma wykupiła zarówno domenę,
jak i to konto githubowe powiązane z Polyfilem, czyli stracił na tym
kontrolę oryginalny twórca tej biblioteki.
Od tego czasu okazało się, że regularnie ta z tej domeny,
w wariancie tej biblioteki z tej domeny, jest wstrzykiwany malware,
który ma działać przede wszystkim na urządzeniach mobilnych.
A co ciekawe, kiedy ludzie zaczęli zgłaszać na tym koncie githubowym,
że tam coś jest nie tak i że pojawiają się jakieś z tym problemy,
wszystkie te skargi były usuwane w bardzo szybki sposób.
Można to znaleźć w rękawiu, w internecie.
To nie jest kod amatorski, dlatego że po pierwsze, ten kod jest
dynamicznie generowany w oparciu o nagłówki HTTP-owe, także tam
jest wiele wektorów ataków, nie wszystkie są znane jeszcze
prawdopodobnie do tej pory.
Nie działa to na jakimś dyzdempie administratorskim, czyli
stara się jeszcze przy okazji ukrywać.
Kod ma specyficzne zabezpieczenia przeciwko reverse engineeringowi,
także nie jest tak łatwo zanalizować, co tam się w ogóle dzieje.
Aktywuje się tylko i wyłącznie na mobilnych urządzeniach
i tylko i wyłącznie w wyspecyfikowanych godzinach,
czyli to też nie jest tak, że zawsze działa tam po prostu ten malware.
Co więcej, jeszcze dodatkowo, żeby trudniej go było wykryć,
to on opóźnia swoją własną egzekucję po to, żeby różnego rodzaju
plug-in-y web analytics tak naprawdę nie wykrywały, że coś się tam
dzieje nie tak, no więc jest to ogólnie zabawne.
Zapytany o komentarz twórca Polifilla powiedział, żeby już w tego
nie korzystać, bo tak naprawdę już wszystkie przyglądarki są
bardziej on-par, przyglądarki są evergreen, same się aktualizują,
więc już to ma w ogóle średni sens.
Na szczęście zadziałały też, zadziałało też trochę firm,
które mają swoje duże CDN, jak Fastly, Cloudflare,
które po pierwsze robią redirecty automatyczne ze strzałów do
tego CDN-a, Polifilla, a po drugie też dały jakieś tam swoje ekwiwalenty.
Zadziałał też Google, który zaczął blokować Google Adsy
na tam e-commerce'a website'y, które właśnie odnoszą się do tego CDN-a.
Zadziałał Cloudflare, który robi właśnie real-time rewrites,
zadziałał Namecheap, który wywalił już chyba tą domenę,
z tego co się, z tego co kojarzę, natomiast no ogólnie jest to
duży, duży supply chain, tak?
Ewidentnie widać, że zajęli się tym profesjonaliści,
to nie była jakaś akcja trzech znudzonych nastolatków.
No i jest to lekko przerażające, patrząc właśnie przez pryzmat skali,
jak popularną jest tą biblioteką. Ja nie jestem jakimś hardkorowym frontendowcom,
ale skoro nawet ja wiedziałem, że to jest, do czego to służy i że to jest
popularne, to znaczy, że jednak temat dosyć gruby.
Dodajmy, że to było kilkaset tysięcy stron internetowych, w tym
absolutnie giganci, bo ja jak się przygotowałem, to między innymi
znalazłem, że no prawie każda strona, którą dotychczas odwiedzaliśmy,
gdzieś miała polifilat, można by tak to opowiedzieć, mówiąc wprost.
No dobrze. Po pierwsze, słuchając charakterystyki malwareu,
zastanawiałem się, czy pisali ją ci sami kolesie, czy pisali
soft do pewnych lokomotyw, podobnie było jakoś.
No nie, nie.
Ale oczywiście nie wiadomo, kto pisał soft do pewnych lokomotyw i firma
produkcji lokomotywy nie musi nas tutaj pozywać, tak jak pozywa
inną firmę za to, że powiedziała, że napisali taki soft.
My nie mówimy, żeby napisali się ten soft.
Drugie, słuchałem Ciebie tak, Sebastian, i niestety przyjąłem
takie troszkę smutną minę, bo podle...
Znaczy, jak jeszcze tylko nie powiedziałem, to ja ostatnio
zrobiłem się bardzo sceptyczny, jeżeli chodzi o całe cybersecurity.
Zajmowałem się dookoła tego długi czas i aż w trakcie, kiedy to
mówiłeś, to otworzyłem sobie swoją prezentację z 2018 roku, w której
miałem przykład takiej biblioteki EventStream, która miała prawie 2
miliony tam weekly downloads wtedy, która została przejęta w taki sam
sposób, znaczy w inny sposób, bo tam jest nawet ciekawsze, aż zacytuję.
Bo tutaj jest wypowiedź maintainera tej biblioteki i uwaga, quote.
He emailed me and said he want to maintain the module, so I gave it to him.
Don't get anything from maintaining this module and blah, blah, blah, blah.
I generalnie, facet był zmęczony utrzymywaniem modułu, który był w
milionach kopii rozdestruowanych w software, ktoś do niego napisał,
on oddał ten moduł, no i tam wtedy poszedł kryptominer, bo to były
2018 rok, takie rzeczy, więc to było modne. I to się dzieje cały czas
i najlepsze jest, że po prostu mało co z tym robimy jako industry, nie?
A tu akcja jest grubsza, bo tu nie tylko i wyłącznie konto githubowe,
ale też CDN i ludzie, te firmy, 100 tysięcy firm.
Ktoś kupił firmę, nie?
Myślę, że to było do punktu Sebastiana, to był wyinżynierowany, a tak,
w sensie to, to, że to była ta biblioteka, to też nie jest przypadkowe.
Ktoś to, wiecie, ktoś stwierdził jak mieć największy impakt i wiecie.
Ale dokładnie tak i tutaj jeszcze, bo to się, widzicie, może trochę ja,
może mnie to nie dziwi, dlatego, że ja bardziej w tym siedziałem, nie?
Teraz też akurat nawet z tego 2018 roku mam tutaj przykłady,
bo wtedy robiłem tam prezentację, ale na przykład takim typowym,
podobnym wektorem, nie wiem, czy kojarzycie w ogóle,
jest kupowanie firm, które mają plug-iny do przyglądalek, nie?
I to się dzieje cały czas. I to tak, no, masz jakiś tam,
nie będziemy oskarżać żadnego rządu, nie?
Ale jest rząd, który ma jakieś swoje cele, po co się ma męczyć?
To jest w ogóle cały ten taki shift w security, nie?
Ci ludzie, którzy chcą zrobić coś złego, oni już dawno wymyślili,
oprócz tego, że kupują exploity, nie wiem, czy w ogóle kojarzycie,
jakie są ceny exploity, zero day, nie?
Ale oni już dawno wymyślili, że łatwiej jest kupić taką bibliotekę
jako firmę legalną i tak dalej, przez jakieś tam shell company,
podstawić coś i po prostu puścić świat, nie?
I słyszymy o tym tylko wtedy, jeżeli to jest duże albo na tyle duże,
a tego się dzieje dużo. Nie widzę na to rozwiązania za bardzo,
bywają drogi. Nie wiem, czy macie jakiś pomysł, ale to się będzie działo po prostu.
Nie ma chyba jednego rozwiązania.
To jest tak, trzeba budować awareness, trzeba szybko blacklistować
tego typu właśnie domeny, czyli muszą być jakieś rozwiązania,
które będą badały ten nasz łańcuch supply chain na etapie tam
developmentu, deploymentu w lead time'ie, w run time'ie.
Ale widzisz, i tutaj schodzimy trochę do takiego, o, kiedyś o tym mówiłeś,
że to by było dobre zastosowanie dla AI agents w programowaniu, nie?
Bo to jest pytanie, ilu deweloperów, którzy używali z tego,
byli w ogóle świadomi, że mają takie dependencje.
Ale to tutaj, wiecie, i tutaj jest miejsce dla, oczywiście dla platform
typu GitHub, tak? Bo tam już mamy tam pluginy, które skanują
i niektóre vulnerabilities faktycznie aż świecą się na czerwono,
więc, w GitHub'ie, więc myślę, że to jest kolejny krok.
Więc GitHub jest bardzo blisko i w sumie tam chyba niewiele rzeczy
by trzeba było, żeby zrobić taką tak zakrojoną akcję łącznie
z poinformowaniem inżynierów.
Oni robią dobrą robotę i dokładnie to robią, nie?
Oni skanują pod kątem no vulnerabilities itd.
Ja bardziej tutaj przyznaję, że jestem zblazowany stanem cyber security,
bo tu chodziło o to, że po prostu wszyscy mówią, że to jest ważne,
wszyscy wywalają na to kasę, powstaje duże startupów itd., nie?
Na końcu mamy kilka, naprawdę kilka problemów, które są znane od dawna,
nie ma na nie dobrego rozwiązania, nie?
To jeszcze dodam ci jedną rzecz, że łatwość dodania biblioteki w,
jak wiemy, tworząc oprogramowanie w znaczącej większości firm,
typu, wiesz, podejrzewam, że w wysokie 90%, jest niesamowita, tak?
Po prostu nikt na to nie patrzy, po prostu trzeba dostarczyć feature na produkcję.
Więc pierwsza rzecz, pierwszy mój komentarz, jeszcze do tego oczywiście
firmy, gdzie zatrudniamy zewnętrznych konsultantów, ze zewnętrznej inżynierii,
to już jest w ogóle, nikt o tym poważnie przecież tam nie będzie myślał,
no bo to szkoda na to czasu.
Natomiast to jeszcze do tego myśli, że właśnie w czasach,
gdzie coraz bardziej patrzymy na performance, to musimy zautomatyzować,
bo inaczej się tego po prostu nie da.
Druga rzecz, programowanie z AI i wstrzykiwanie niebezpiecznego kodu,
to jest w ogóle inny poziom.
Więc nikt nawet nie będzie rozumiał, jak bardzo jest narażony, tak?
I wiesz, jak ja bym się miał czegoś spodziewać, to jest dokładnie to,
teraz wyobraź sobie naprawdę mocno zakrojoną akcję pod tytułem taki...
Poisoning.
Poisoning, dokładnie. Poisoning, ale pod kątem tego, żeby...
Modelu na przykład.
Tak, żeby model uczył się na kontencie i wstrzykiwał to, nie?
I to jest tylko kwestia tego, żeby dostatecznie długo produkować content,
dawać się indeksować.
Niekoniecznie, wystarczy, że podstawisz pracownika do odpowiedniej firmy.
Dziękuję.
Też, ale wiesz, to będzie... My nie ogarniamy tego problemu i go nie ogarniemy,
to sorry, ale ja naprawdę...
A jeszcze teraz dodam, Tomek, to nie jest takie, wiesz, nierealne,
bo zobacz, w dzisiejszym geopolitycznym położeniu, w którym się znaleźliśmy,
bardzo wielu aktorów jest zainteresowanych dokładnie tym,
więc podstawienie jakiegoś na przykład chociażby pracownika
jest... Bardzo dużo by dało, tak?
Dobrze.
I pytanie, na ile to się często dzieje?
Trochę tak... Zataczając kółko i kończąc temat,
jest taki dobry serial, science fiction, nazywa się Battlestar Galactica,
jeżeli ktoś nie oglądał i lubi science fiction, to polecam.
Tam jest takie motto, które jest często powtarzane,
it all happened and will happen again.
Dlaczego ten? Bo ta prezentacja, którą robiłem w 2018,
była o ataku non petia, tak?
Atak non petia, jak ktoś nie pamięta wtedy, jak zaszyfrowało pół świata, nie?
I to było dokładnie to, co teraz ty, Sebastian, opisałeś,
tylko na bardziej targetowalną, lokalną skalę.
Przejęliśmy firmę, nielegalnie, tam akurat, nie?
Wstrzyknęliśmy soft, poczekaliśmy długi czas, zaprogramowaliśmy mechanizm,
odpaliliśmy to, nie? Pół Ukrainy się skasowało, z nim pół świata, nie?
I wiecie, jesteśmy 6 lat później, nic się nie zmieniło.
Gwarantuję wam, że jak ktoś odpali taki supply chain, a tak następny,
będzie dokładnie taki sam efekt.
To po prostu, to trochę mam taki blik.
Chyba regularnie, tak, mam wrażenie, że wiesz, co rok jest przynajmniej jeden taki głośny atak.
Ale ja tylko mówię, że od strony branży cyber security
i podejścia nic się nie zmieniło. Uwierz mi, nikt nie wyciągnął elektryki z tego.
Absolutnie.
Dobrze, odnośnie robotów i skanowania Microsofta,
jakiś czas temu zatrudniłem takiego pana, Mustafa Suleyman.
Też fajną książkę napisał.
No właśnie, to polecamy.
Musimy jakieś zrobić affiliate links czy coś do książek, nie?
To ja teraz mogę spróbować, słuchajcie.
To bardzo szybko przybliżenie tego pana Mustafa.
Bo on teraz został, prawda, CEO Microsoft AI, to się ładnie nazywa.
Czyli kieruje wszelkimi zakusami firmy Microsoft.
Natomiast, no on ma długą historię faktycznie,
ale myślę, że najbardziej wzrósł przy tym jakby okazało się,
że współzałożył DeepMind.
Przypomnę, że DeepMind zrobił exit na 500 milionów dolarów
sprzedając się do Google'a mniej więcej 6-7 lat temu.
Przepraszam, 2014, dokładnie.
I on po wyjściu założył firmę, która się nazywa Inflection AI.
Ona ma model LLM-owy Inflection 1.
I oni tam na stronie bardzo opisują, jak ten model się ma do konkurencji.
I możemy go używać chociażby w produkcie, który się nazywa Pee AI,
który jest reklamowany jako pierwszy inteligentny emocjonalnie model AI.
Więc taka obietnica tej firmy jest taka, że tworzymy faktycznie model,
który jest odpowiednio też emocjonalny, ma jakieś inteligencję emocjonalną.
Przepraszam, chciałem powiedzieć.
No dobrze, no i skąd w ogóle o tym rozmawiamy?
Ponieważ Pan Mustafa kieruje sobie teraz Microsoft AI i niedawno...
Ma specyficzną część o Microsoft AI.
Tak, ale co bardzo ważne, że zapytany o...
Wprost, pytanie brzmiało z tego, co pamiętam,
czy firmy tak naprawdę ukradły całą własność intelektualną całego świata?
Sulejman odpowiedział, że nie.
Poproszony o rozbudowę tej wypowiedzi,
nawiązał do tego, że przecież internet jest otwartą siecią,
gdzie kontrakt tak naprawdę całego społeczeństwa
na content znajdujący się, na te wszystkie treści,
więc w internecie, został zawiązany w latach 90.
i tak naprawdę każdy może go kopiować, odtwarzać i reprodukować.
Więc tak naprawdę jest freewarem
i takie jest jego zrozumienie tego całej wartości intelektualnej.
Taka jest umowa społeczna.
Umowę społeczną, przepraszam, w tych latach 90. powołał.
No i zaczęło się.
Tak, bo jeszcze się odnosił bardzo często do pojęcia fair use.
This is fair use.
Zgadza się. Co o tym myślicie?
Jeżeli szef AI w takiej firmie twierdzi, że faktycznie...
Bierzcie i uczcie na tym wszyscy.
Pierwsze to OpenAI robi lepsze szkolenie takie medialne,
bo jak mi raz zostało to zapisane, to pamiętacie, zrobiło takie...
I'm not sure about it.
A tutaj facet widocznie nosi o tym wiązku, albo taki jest, że ten...
Znaczy, to jest chyba szersze, nie, bo faktycznie takie jakby skanowanie,
no bo to, szerzej on to powiedział, zrobiło się głośno,
ale szerszy problem jest taki, że tam więcej firm wyszło i powiedziało
słuchajcie, mamy taki mały plik robots.txt,
on jest po to, żebyśmy my decydowali, czy macie indeksować ten content, czy nie,
no a niektóre firmy w tym perplexity powiedziało
wiecie co, to przecież to opcjonalne jest, tak, to wszyscy to respektowali.
A do tego też do perplexity i robota też możemy za chwileczkę nawiązać, bo to też jest...
Ale to się do tego samego sprowadza, że wiesz, że to faktycznie nie było nigdy wymuszane
jako technologicznie, tylko to był faktycznie jakiś tam
agreement, że my mówimy...
Etykieta.
Tak, tak, tak, to zapomniane słowo jest, nie, ale że my mówimy co my,
czy wam pozwalamy, czy nie, a wy to respektujecie, nie, no i nagle się okazało,
że pęd do tego, żeby mieć lepszy model, powoduje, że tam etykieta poszła na bok.
Zgadza się. I do tego już mamy kilka bardzo dużych pozwów,
między innymi tak naprawdę Times złożył ogromny pozew, prawda,
bo oni mają Common Crawler, 16 milionów stron internetowych
skraulowanych, można by powiedzieć, i okazuje się, że z tego ich Common Crawler
jest nielegalnie wykorzystywany content, co udowodniono,
tak samo tam między innymi Bloomberg złożył, no i teraz mamy jeszcze
bardzo świeży Alden Global Capital przeciwko Microsoftowi i OpenAI,
gdzie udowodniono również, że faktycznie model jest wytrenowany
GPT na kontencie tej firmy, więc te pozwy zaczynają się sypać.
Czy aferka wybuchła, ale to już jest tylko i wyłącznie damage control,
aferka wybuchła z kilku powodów, no po pierwsze dlatego, że Suleiman to też
niezanonimowa postać, po drugie dlatego, że to był wywiad w CNBC,
czyli generalnie się trochę rozszedł trochę szeroko, więc to może nie było
najlepsze miejsce na tego typu wywiad. Został bardzo szybko spunktowany,
że fair use nie ma nic na temat komercyjnego wykorzystania,
że fair use to jest tak naprawdę, że używasz jakiegoś copyright materiału,
ale po to, żeby go skrytykować, żeby uczyć na tego contentu,
albo żeby go researchować, w związku z tym to jest jawna eksploitacja,
takiego użyję pol english, takiego materiału, że takiego umowy społecznej nie ma
i tutaj też się już pojawiła z lewej sprawa takie komentarze,
natomiast to jest już tylko damage control, ja nie sądzę, żeby nawet Suleiman
wierzył w to, co mówi, tylko i wyłącznie na to, co się wydarzyło,
no bo wystarczy spojrzeć na tą listę tych partnerships, jeżeli chodzi właśnie
o źródła danych samego OpenAI i jest, słuchajcie, już ponad 30,
tam idzie naprawdę sporo pieniędzy na to i to nie jest tylko i wyłącznie OpenAI,
ale inne firmy robią dokładnie to samo. Odnośnie tego case'a z,
w ogóle jeszcze zanim przejdę do perpexity, to jakby istotne jest też to,
że nawet już chyba Tomek wlinkował, że OpenAI też zmieniło sposób działania
i też widać znacznie więcej referencji, znacznie więcej linków do źródeł,
czyli to jest właśnie kolejna faza tego damage control, albo może już unormowanie
tego, w jaki sposób te dane...
Znaczy w ogóle jak jest miło ostatnio, bo ja tydzień mniej korzystałem z internetu,
byłem na wyjazdach, coś zajrzałem do chat GPT i jak ktoś zajrzy tam teraz,
to faktycznie jak się zada pytanie i on szuka po sieci, to robi to samo co perpexity,
czyli podaje odpowiedzi i podaje linki do tego...
Ale Gemini i Cloud też.
Tak.
I to Gemini od samego początku, znaczy od tej pierwszej wersji to robiło.
W każdym razie ten temat ma też swoją właśnie odnogę w ramach perpexity,
które ostro dostało po skórze w ciągu ostatnich kilku tygodni,
bo dostało tak, w Wired pojawił się duży artykuł i jeszcze niezależnie,
jakiś niezależny deweloper Rob Knight również zrobił swój własny research
odnośnie właśnie tego, w jaki sposób perpexity wykorzystuje content,
że czasami cytuje coś, co może być na przykład jakimś skupem czy jakąś informacją,
nazwijmy to exclusive, czy znowu tutaj trafiamy o jakiś social context,
co znaczy exclusive, a co nie znaczy exclusive.
I zostało perpexity oskarżone, że no łamie pewnego rodzaju zasady,
nie wiem, rzetelności, uczciwości i po prostu dokonuje plagiatu.
Forbes zapytał o to bezpośrednio Aravinda Simivasa, czyli CEO perpexity
i on się tam bronił, no i przede wszystkim nawet nie bronił się w jakiś przekonujący sposób,
tylko bardziej obiecał, że będzie więcej tych adnotacji jakby skąd pochodzi dana informacja.
Osiągnął, że mają całą farmę własnych crawlerów i to chodziło tylko o jeden crawler,
który tam troszeczkę nabroił i oni to wszystko już zaraz poprawią.
Natomiast tam, ja już nie będę tu cytował całych tych dokumentów prawnych,
bo to by się nam zajęło chyba za dwie godziny, natomiast US Copyright Office
ma swoją definicję tego, co jest cytatem, a co jest plagiatem,
no i w ramach tej definicji jednak perpexity się broni.
Czyli to nie jest tak, że można im teraz z tego tytułu uwalnąć x różnych pozwów,
bardziej tu chodzi o pewnego rodzaju smrodek dookoła.
I ostatnia ciekawa konkluzja, która bardzo się wpisuje w to, o czym mówiliśmy na początku,
czyli skoro pojawia się problem, to też pojawiają się ludzie,
którzy chcieliby go rozwiązać i ściągnąć za to trochę pieniążków.
I tu wszedł bardzo sprytnie Cloudflare, Cloudflare, który ze względu na swojego CDN-a
też kontroluje trochę, co się dzieje w tym internecie.
I Cloudflare oczywiście zaproponował kolejną generację, nawet nie kolejną generację,
tylko ułatwił tak naprawdę zabezpieczenie contentu dla content creatorów
poprzez to, że stworzył tak zwany easy button,
czyli pojedynczy funkcjonalność, gdzie można kliknąć i zabezpieczyć swoje treści,
żeby boty były wykrywane i żeby boty nie mogły tego contentu z CDN-a, Cloudflare'a ściągać.
Także ja już rozmawiałem z jakimś CEO jednego startupu, który działa w podobnej branży,
w tej branży, można powiedzieć, i powiedziałem mu wprost,
to nie jest już bilion dolarów biznes, tylko zabezpieczanie przed botami
i ochrona wartości intelektualnej tworzenia przez człowieka,
to już jest trzylion dolarów biznes.
I myślę, że w tym kierunku będzie szło bardzo dużo parę w najbliższych kilku latach.
Ale chyba właśnie nie ma dużo tego jeszcze, albo przynajmniej się nie słyszy o tym,
żeby ten problem gdzieś mocno był adresowany.
Nie ma jakichś dużych startupów dookoła tego, u których się słyszy.
Bo to nie jest consumer product, więc to się mało na ten temat mówi,
ale więcej się działa chyba.
Tak, to ciekawe zagadnienie, generalnie etykieta w czasach AI,
bo to było tak, że rozmawialiśmy o tym nieraz, że generalnie boty,
znaczy, że to już nie jest kwestia modelu, tylko właśnie tego danych,
licencjonowanie danych. Nie, no ale na koniec to się rozbijało pieniądze,
bo te firmy, które produkują ten content, mają ten exclusive content,
no to one tak naprawdę generowały tym kliki.
Teraz LLM-y im zabierają te kliki.
I tutaj był generalnie ten komentarz, który Sebastian zrobiłeś przy moim wpisie
odnośnie wolnej pracy itd., że pytanie, czy oni walczą o dobrą walkę,
bo oni tutaj walczą o to, żeby ich indeksowano odpowiednio itd.,
no właśnie, a tutaj mają nagle innego pośrednika, który może ich w ogóle
odciąć od tego powietrza i we kilka lat się okaże, że to nie o indeksowanie chodziło.
Zło i większe zło.
Skoro jesteśmy w temacie zarabiania na AI, to może zadam wam pytanie,
a kto najwięcej zarabia na LLM-ach dotychczas?
I poza NVIDIĘ i poza produkcją Wopat i Data Centers, słuchajcie,
jeżeli chodzi już powiedzmy między produktem a użytkownikiem końcowym,
kto według was najwięcej zarabia?
Nie wiem, czy przyjdziemy do każdego z nas.
Ja wejdę za odpowiedzią Uli Wonka.
Bardzo mi się spodobało, faktycznie pojawił się taki artykuł w New York Times,
ja go znalazłem przez konto Dare Obansayo, chyba tak to czytać, tak?
Na Twitterze, i on zacytował ten artykuł, którego tytuł jest
The AI Boom Has an Unlikely Early Winner – Wonky Consultants.
No i krótko mówiąc okazało się, że na AI nie zarabiają deweloperzy,
nie zarabia ktoś inny, tylko kto zarabia?
McKinsey, BCG i cała reszta, czyli konsultanci, którzy idą i obiecują,
że to będzie działać, w ogóle mówią ludziom jak żyć.
No i to są duże liczby, nie?
Tam jest, słuchaj, tam jest cały efekt FOMO.
Jak już weszliście na stronę McKinseya, to tam ja scrolluję, słuchajcie,
i tam po prostu jest raport za raportem.
Chyba ten ostatni to jest w ogóle już taki bardzo wąski, ale świetny,
oczywiście pełno wykresów, pełny efekt FOMO i to jest bodajże branża.
Tak, budujesz flyweight, wykorzystasz AI do tworzenia raportu w AI.
Dokładnie. I to jest, słuchajcie, raport chyba dotyczył branży ubezpieczeniowej
i finansów. Ja się zagłębiłem w ten jeden ich główny raport
i słuchajcie, oni sobie wyliczyli, że Generative AI dokładnie
doda 4,4 triliona dolarów w produktywności rocznie.
Dobrze, to jak to znalazłeś, to jest ten punkt, który ja tu miałem,
bo to jest, to, że oni zarobili na tym bieżąco, to mnie nie dziwi,
i że zarabiają, nie? Ale teraz, ja nie dziwi, dlaczego ludzie w to idą,
chociaż nie dziwi mnie też, bo teraz, ty znalazłeś ten raport.
To ja zacytuję inny raport, McKinsey & Company.
McKinsey & Company's new research shows that metaverse could grow up to 5 trillion
in value by 2030. Value creation in the metaverse report examines the massive
global impact of the metaverse across key sectors and businesses.
I gwarantuję, że mieli też oczywiście raport o tym, jak metaverse...
To ja zacytuję kolejny raport niejakiej firmy McKinsey.
We identified 63 generative AI use cases spanning 16 business functions
that could deliver total value in the range of 2.6 trillion to 4.3 trillion
in economic benefits annually when applied across industries.
Czyli dlaczego my do jasnej cholery nie słuchamy tych mądrych głów,
nie robimy tej produktywności?
Jak słyszysz 3 milion, to transportwem.
Tak, to jest tak, że tak działa. No dobrze, to też mam bajas,
bo obserwuję to od dłuższego czasu. No okazało się, że...
No bo co się dzieje, nie? No, execs w firmach muszą pokazać,
że robią coś z AI albo tego oczekują od nich shareholders itd., itd.
Ja myślę, że też potrzebują pokazać, że się na czymś znają.
Więc ściągają taki dokument i wiesz, podczas swojego przelotu
do kolejnego biura są w stanie go przeczytać i oczywiście rzucają
6-7 liczb i mądrzy wyglądają, słuchajcie, w tym pokoju.
Znaczy, to ja może wejdę z prywatną teorią, jak działa exec w firmie, nie?
Może trochę kopię dołek pod sobą, ale już nie jestem exec'iem w firmie,
więc tak. Generalnie exec w firmie znajduje się w dwóch stanach.
Albo przyszedł do firmy i coś potrzebuje pokazać, że potrafi, nie?
Albo szykuje sobie wyjście z firmy, więc musi coś zrobić,
żeby generalnie zdobyć następną pozycję.
Pomiędzy jest ten stan, w którym ludzie na niego patrzą
i mówią, no powiedz nam, co mamy robić, nie?
No i on nie wie, co ma robić, bo ustalmy, nie?
Taki exec w firmie nie został nagle ekspertem od Metaversu, AI, czegokolwiek, nie?
No i potrzebuje czegoś, co pozwoli mu brzmieć mądrze i jeszcze pokazać,
wyjść do shareholderów i powiedzieć, mamy AI strategy i tak dalej.
No i tutaj wyjeżdżają na biało, konsultanci podpadają taki raport
i on wtedy może powiedzieć, no AI wygeneruje 5 trln dolarów biznesu,
no to my tutaj wepniemy się w ten, jak ktoś ładnie mówi,
untapped potential of AI i generalnie włączymy w ten kurek.
Nikt kompletnie tego nie weryfikuje, nikt się nie zastanawia,
czy to ma sens, czy nie, no ale ci konsultanci obiecują na końcu
piękny świat, w którym będziecie zarabiać i tak dalej, nie?
No to ludzie na to idą.
No i to ma sens, dlatego że jeżeli działać w rynku,
który jest już w pewnym sensie nasycony, weźmy nieszczęstą bankowość na przykład,
to po prostu szaflując produktami, tymi gałkami, które już są,
że tak powiem, znane i powszechne wszędzie, to o ile jesteś w stanie
poprawić swoją pozycję na rynku? No pewnie niekoniecznie.
No więc w tym momencie próbujesz się chwytać wszelkich rodzajów
nowych trendów i wykorzystać first mover advantage.
I w tym momencie oczywiście masz FOMO, że ktoś inny zrobi ten
first mover advantage, ty go nie zrobisz i tak naprawdę to tobie spadnie
5%, a nie wzrośnie 5%.
Znaczy mnie to, już może podsumowując, kończąc, to co mnie szokuje,
to właśnie te liczby i procenty.
Czyli tam chyba McKinsey twierdzi, że 40% ich biznesów.
Procent rawej ich jest w tej chwili AI.
Tak, no przecież to jest kosmos. BCG 20%.
I to żeby było jeszcze w pieniądzach, bo tutaj jest podane, że Accenture
zrobiło 300 milionów dolarów, a IBM zrobił miliard dolarów
na AI Consulting w ciągu roku.
To są firmy konsultingowe, naszego produktu nie zrobili.
Szczerze mówiąc, to jest naprawdę niezły skill, żeby w tak krótkim
okresie czasu, tam chyba IBM chyba w ogóle zaczął od zera,
a przecież jego pół roku wykręcił też jakieś kosmiczne liczby.
W ogóle to, że IBM na tym robi pieniądze, to też jest w ogóle niezły chichot.
A w każdym razie, no i tam w tym artykule New York Timesa,
jeżeli ja w ogóle go polecam, żeby sobie przeczytać, tam jest też właśnie
parę fajnych case'ów odnośnie tego, że no i próbują te firmy i działają.
I bardzo często te wyniki, te projekty, które z tego wychodzą, są potem
ścinane zupełnie, ale to i tak się tej firmom opłaca, bo gdyby to robiły same,
to doszłoby do tego samego momentu, czyli skrapują projekt, a wydałoby na to tam
powiedzmy pięć razy więcej i zajęłoby im to trzy razy więcej czasu.
Ja mam na to tylko trochę bardziej cyniczny punkt widzenia, bo to jest tak,
że Ty powiedziałaś, że tam ktoś patrzy na to, że będzie miał te first mover advantage,
5% rynku, poprawi cokolwiek. Według mnie tego tam nie ma. To jest po prostu
tylko i wyłącznie FOMO i kręcenie pod tytułem, musimy mieć AI strategy,
bo ludzie chcą, żebyśmy wyszli i powiedzieli, że mamy AI strategię.
Każdy produkt musi być AI.
Tu były takie case'y jednak, kiedy był ten mover, wejście rewolucji mobilnej,
no niektóre banki to olały na przykład i nie wyszło tak dobrze.
Tak, ale nie wpływa na to opinia konsultantów i tak dalej, bo ja tylko przypomnę,
że na przykład McKinsey mówił, że chmura się nie przyjmie i w ogóle to jest
strata pieniędzy i jeszcze nawet rozmawiałem z bankiem w okolicach 2020 roku
poza Polską, któremu doradzali budowanie własnego data center, bo jest to
jego przewaga konkurencyjna i tak dalej, nie?
To Sebastian, do Twojego punktu to wykorzystujemy LLM nie tylko do
tworzenia raportów, ale tworzymy raporty, które są wzajemnie wykluczające się,
pokrywamy 100% rynku raportami i zawsze możemy wyciągnąć jakiś raport z kieszeni.
Panowie, zanim zaczniemy wrapować, to dla mnie jest jeden ciekawy use case dla LLM,
bo ja obserwując te firmy przez długi czas, zauważyłem taką fajną rzecz pod tytułem
jest hype, właśnie tworzymy te raporty i tak dalej, predykcje i tak dalej
są bardzo dobrze w skrapowaniu tego, bo jak wchodzi następny hype,
to nie jesteś w stanie, jak sobie nie zapisałeś PDF-a i zrobiłeś screenshota,
to nie znajdziesz tego contentu o metawersie i tak dalej już, nie?
On jest tak zeskrapowany, on znika, nie? Ja kiedyś miałem taki pomysł,
żeby zrobić taką, wiesz, McKinsey Watch, żeby po prostu sprawdzać te ich predykcje.
I to by było ciekawe.
Kusisz, kusisz.
Dobrze. I tutaj LLM może coś zrobić z tym. Będziemy powoli zabijać,
ale jeszcze na koniec hot take tak zwany. Rozmawialiśmy jakiś czas temu o Apple,
o tym co ogłosili i tak dalej, w końcu weszli w Artificial Intelligence,
przepraszam, w Apple Intelligence. Oni się nie dotykają Artificial Intelligence,
to zrobi Apple Intelligence. Aż dziwne, że nikt nie zrobił jaj, żeby sobie pojechać
po Pure Intelligence albo coś takiego. Rozmawialiśmy w odcinku chyba dziewiątym
i trzynastym o Unii Europejskiej regulacjach. No i na końcu Apple powiedziało,
że nie puści Apple Intelligence na Europę, bo nie są w stanie zrobić tego.
Może inaczej, że opóźni tę, wiesz, tak że to tutaj...
Znaczy powiedzieli, że oni... W zasadzie powiedzieli, że jak to wyjdzie jesienią,
to nie będzie tego w Europie, tak? Bo nie wiedzą, i tutaj jest ich podany powód,
że nie wiedzą jak to zgrać z tym całym DMA i tak dalej, nie?
No i teraz panowie hot take faktycznie nie wiedzą, czy rozgrywają Unię Europejską
po to, żeby ją zmiękczyć, bo chyba mamy jeszcze też oprócz tego kilka firm,
które podobne rzeczy powiedziały, że niekoniecznie wiedzą jak...
Na przykład Perplexi chyba też coś do tego mówiło, tak mi się wydaje.
X, czyli Twitter.
Tak. Czyli dwie rzeczy, czy to jest blef, czy nie, a drugi, czy faktycznie uważacie,
że może dojść do tego, że duży Big Tech pociągnie za wtyczkę i po prostu
będziemy mieli określone wersje produktów European Union?
Moim zdaniem to nie jest blef. Rynek europejski jest już na tyle mało znaczący,
że ich na to stać, a jeżeli pozwolą, żeby te regulacje wchodziły i będą się
do wszystkiego aż tak dostosowywać i fakt, to tak naprawdę będzie oznaczało
wyważanie pewnych drzwi, że kolejne regiony będą za tym wchodzić.
Więc moim zdaniem te trzy feature'y tam, które oni wmienili, chyba tam
Mirroring, Shareplace, Screen Sharing, Enhancements and Apple Intelligence,
jest dużo szans, że one faktycznie trafią. I teraz jeżeli się dogadają trochę
na zasadzie kartelizacji z innymi Big Techami, to może się okazać faktycznie,
że Europa będzie trochę takim drugim światem, trzecim światem, jeżeli chodzi
o ten rozwój technologiczny taki konsumencki. No i zobaczymy, kto to przetrzyma,
ale to jest ewidentnie gra na negocjacje, kto pęknie, czy regulatorzy EU,
czy Big Techy.
Ja myślę, że tutaj dobrze Tomek kombinujesz, że jest spory nacizn regulatorów,
tak? Umówmy się, Big Techy mają takie pieniądze i takie firmy lobujące,
że po prostu dają sobie czas, żeby wynegocjować warunki, które zapewnią
pewnie brak spadku przychodów przynajmniej, albo przynajmniej tych kosztów
procesów przyszłych. I tak naprawdę o to chodzi, bo umówmy się, że to nie jest...
Czy technicznie te firmy mogą to zrobić? Oczywiście. Czy wiedziały od EMA?
Oczywiście, że tak. Czy można było to wszystko od początku zaprojektować tak,
żeby było spójne ze wymaganiami i regulacjami? Oczywiście, że tak.
Więc teraz tak naprawdę chodzi tylko o to, żeby powiedzieć, my nie chcemy
się dostosowywać, więc zróbmy tak, żeby było po naszemu.
Wiesz, tu chyba chodzi o endgame, bo jeżeli masz taki endgame, że na przykład
możesz cross-platformowo wykorzystywać właśnie informacje użytkownika,
jak między Facebookiem, Instagramem i tak dalej, i tak dalej, to masz zupełnie
inny endgame niż jak działasz przy tych wszystkich ograniczeniach, bo nie
urosisz do tej samej skali, albo na przykład przy wzroście do pewnej skali
musisz pozwolić innym korzystać z tych swoich protokołów komunikacyjnych.
W tym momencie tracisz swojego mota.
A ty też dodajmy, tam jest jeszcze jeden chyba argument, który odstrasza,
bo tak naprawdę wydaje mi się, że warto przypomnieć, że z tego co pamiętam,
to jest do 10% przychodów firmy kara z dema, więc ta wysokość kary
w wypadku Apple'a oznacza, że jeżeli Apple zostałby pozwany w nie do końca
jasnych pewnie też okolicznościach, no to to są ogromne dla nich koszty.
Więc, no, będziemy obserwować.
Dobra, to moja opinia jest taka, szybko ją tutaj wyłuszczę.
To znaczy tak, w tej chwili to jest taktyczne, to znaczy prawdopodobnie oni
dokładnie w tej chwili chcą się zabezpieczyć przed tym, że nie zostaną
pozwani, nie? Czyli wymuszą jakiś tam zgniły kompromis pod tytułem
chcecie, to tak, okej. Oni poszli też trochę na kompromis, nie?
Zaczynają wspierać protokół w swoich SMS-ach, ten Google'a...
USB-C w telefonach mamy.
Tak, tego typu rzeczy. To są takie, okej, patrzcie, my tutaj idziemy ten...
Więc to jest gra z regulatorami i oni wiedzą, co chcą ukraść w tej grze,
ale long term oni dokładnie wiedzą, znaczy oni, to rozumiem, big techy,
że Europa jest kompletnie uzależniona od nich, jeżeli chodzi o technologię.
I w tej chwili w szczególności, jeżeli chodzi o AI i tak dalej.
Więc oni dokładnie wiedzą, że mogą wyciągnąć wtyczkę i że Europa się na to
nie pójdzie, bo Europa nie ma alternatywy. I możemy mówić o pojedynczych
firmach, wszyscy o SML, potem możemy mówić o Mistral i tak dalej,
ale prawda jest taka, że i tak to są w większości rzeczy, które powstały
jednak tam. Więc jakby w tej chwili big techy zdecydowały się wyciągnąć
wtyczkę, to okej, stracą rewę, ale je odrobią na innych rynkach,
albo przynajmniej nie będzie taki drop, a Europa nie ma nic.
Więc big techy niestety i sami się jako Europa wpędziliśmy w to,
że po prostu mają dużą przewagę nad całym tym naszym zbiorem państw tutaj.
My możemy je regulować, możemy je okładać podatkiem, które nazywa się karami,
ale na końcu to one decydują, ile tego chcą płacić. Tak długo, jak im się będzie
opłacać, płacić, to będą płacić, a jak im się przestanie opłacać,
płacić, to powiedzą, wiecie co, Europa, to sobie zbudujcie swoje usługi.
A jak wyłączą Threadsy, Iksy i wyłączą iPhony, to ludzie tak przycisną
umówienie europejskie, że odpuszczą regulację. Tyle.
Innym słowem, regulować możemy i wymagać, bo wiesz, żebyśmy tak nie oczernili
temat, tam jest bardzo dużo dobrych założeń, tylko że...
Te regulacje mają sens i one mogą mieć dobre założenia, tylko niestety
jesteśmy, z punktu widzenia Unii Europejskiej, jesteśmy na pozycji,
w której nie mamy siły przetargowej, żeby je wymuszać.
Jak negocjujesz, musisz mieć batnę do negocjacji, a my nie mamy.
Tak, jakbyśmy siedzieli na ogromnych złożach ropy i gazu,
największych na świecie, to pewnie byśmy mogli powiedzieć, słuchajcie,
i nie byłoby tego typu historii.
Gdybyśmy byli ważnym rynkiem i tak dalej, ja nie mam tego pod ręką,
ale kiedyś było porównanie wartości użytkownika ze Stanów
do wartości użytkowników w innych miejscach dla Facebooka, dla mety.
No to my nie jesteśmy kalorycznym użytkownikiem, my po prostu
nie dajemy im aż tyle pieniędzy, a jednak kosztujemy i jeszcze
stwarzamy problemy. Ja nie mówię, że trzeba się poddać mecie,
Google'owi i tak dalej, tylko nie mamy dobrej pozycji negocjacyjnej.
I teraz Apple nacisnęło i powiedziało, zmiękczy, zmiękczy.
Opuścicie trochę swoje wymagania, to Apple Intelligence będzie dostępna.
A jak nie opuścicie, to tam duże negocjacje pod spodem idą na pewno.
Dobrze, nas nieznani hakerzy z Polski zdidosowali telewizję
w trakcie jakiegoś tam spotkania, jednego czy więcej, w piłkę.
Nas zdidosował Time dzisiaj, czas, chyba będziemy zawijać.
Zostało nam kilka tematów, musimy pomyśleć, co z nimi robić,
bo zawsze nam zostaje kilka tematów. Może jakoś będziemy robić dokrywki.
Kolejny brew dla tych, którzy jeszcze nas nie subskrybują,
taki mały, tam ten, będziemy wdzięczni.
Ja słyszę klawiaturę. Uwaga, kończymy.
Niesamowity feature w tym klasie.
Do zobaczenia za dwa tygodnie, dzięki.
Trzymajcie się, hej.
Trzymajcie się, dzięki, hej, cześć.
Napisy stworzone przez społeczność Amara.org
Nie zapomnijcie zasubskrybować oraz zafollowować mnie na Facebooku!